Z kroniki szkolnej - Nasza Krutyń

Idź do spisu treści

Menu główne:

Z kroniki szkolnej

Historia Krutyni
 
Z kroniki szkolnej - notatka z 1960 r.

nauczycielki w SP w Krutyni w latach 1957 - 63 Hildegardy Bischof


Krajobraz

Na południowym krańcu powiatu mrągowskiego, wśród rozległych lasów stanowiących Puszczę Piską, z dala od miasta, znajduje się zagubiona wśród lasów miejscowość Krutyń. Środkiem wsi przechodzi szosa, którą dwa razy dziennie przejeżdża PKS – główny środek lokomocji na trasie Mrągowo – Ruciane. Każdy turysta przyjeżdżający tą trasą wyraża ten sam sąd: spośród minionych miejscowości najbardziej podoba się Krutyń – wieś położona malowniczo nad przepiękną rzeką Krutynią, mającą swoje źródło w Jeziorze Mokrym odległym od Krutyni o 2,5 km. Cała długość tej rzeki wysadzana jest z obu jej stron liściastymi drzewami, które swój cień rzucają na gładką taflę rzeczną. Głębokość rzeki wynosi przeciętnie 65 cm, dno ma porośnięte wodorostami i liliami wodnymi, a brzegi są dostępne – piaszczyste. Na wiosnę jest w niej mnóstwo ryb i raków, stanowi więc miejsce wypoczynku i przyjemności wszystkim uprawiającym sport wędkarski i wodny. Nad brzegiem rzeki prowadzi ładna, osłonięta cieniem drzew aleja. Około 500 m za wsią równomiernie we wszystkich kierunkach są lasy mieszane z przewagą dębów. Znajduje się też i pomnik przyrody – dąb będący się pod ochroną Państwowego Nadleśnictwa w Krutyni. Dzięki swemu uroczemu położeniu Krutyń jest miejscowością wczasową, leżącą przy trasie sportów wodnych prowadzących z Sorkwit do Jabłoni.

Struktura społeczna i życie kulturalne

Krutyń jest miejscowością liczącą zaledwie 216 mieszkańców. Tylko w okresie sezonu letniego przybywa tu sporo letników, gdyż mieszczą się tu dwa ośrodki: PTTK, Dom Wczasów Rodzinnych Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Terenowego i Rzemiosł. Ponadto w szkole i na polanach rozkładają tu swoje obozy warszawscy i mrągowscy harcerze. Prawie w każdym domu można wtedy zobaczyć wczasowiczów, także latem liczba mieszkańców powiększa się dwukrotnie. Krutyń zamieszkuje w 80% ludność autochtoniczna mazurska i filiponów, 20% to napływowi przeważnie z województw wschodnich. Różnorodność narodowościowa pociąga za sobą i różne wyznania religijne. Dominującą jest religia ewangelicka, następnie jest kilka rodzin wyznania grecko- katolickiego, kilka – prawosławnych i sześć rodzin katolickich. Pod względem socjalnym jest to wieś robotnicza, bowiem jest to tylko dwóch małorolnych rolników. Pozostali to robotnicy leśni pracujący w leśnictwie lub nadleśnictwie w Krutyni, albo robotnicy mający zatrudnienie w fabryce płyt pilśniowych w Nidzie lub w tartaku w Rucianem. Robotnicy pracujący w Nidzie dojeżdżają codziennie PKS – em przeznaczonym specjalnie na przewóz pracowników; podobnie przedstawia się też sytuacja z pracownikami tartacznymi, którzy codziennie dojeżdżają samochodem do Rucian. Kobiety zamężne są gospodyniami domowymi, natomiast dziewczęta ze skonczoną szkołą powszechną pracują w tkalni położonej na końcu wsi. Warunki mieszkalne ludności są na ogół dobre. Domki z zagrodami i sadami utrzymane są w idealnej czystości i prezentują się bardzo ładnie, tak na zewnątrz jak i wewnątrz. Każdy dom występuje tu w innym kolorze, a więc widzimy domy żółte, cytrynowe, czerwone, różowe, białe, seledynowe, drewniane z werandami i bez. Wieś od roku 1958 posiada światło elektryczne. Przy każdym domku jest małe podwórko i chlewek. Każda gospodyni chowa nieco drobiu, świnie, kozę rzadziej krowę. Ludność jest nadzwyczaj czysta i pracowita. Stąd też cała wieś ma wygląd estetyczny. Domy rozrzucone są przy kilku drogach, nie tworzą ulicówki. Z budynków publicznych oprócz szkoły posiada Krutyń dwa ośrodki: PTTK, Dom Wczasów Rodzinnych, nadleśnictwo, gospodę, tkalnię, sklep GS. Bolączką wsi jest brak świetlicy. Całe życie kulturalne ogranicza się do filmów, które mieszkańcy oglądają raz w tygodniu, w sali szkolnej. Film wyświetla kino przyjezdne z Ukty. Chętni korzystają z punktu bibliotecznego mieszczącego się w szkole. We wsi istnieje też Koło Gospodyń Wiejskich, które szczyci się dość aktywną pracą. Z jego inicjatywy zorganizowano „kurs kroju i szycia”, urządzono również konkurs na najładniejszy ogródek kwiatowy,itp.

Szkoła

Pośrodku wsi mieści się budynek szkolny. Należy on do budynków pamiętających jeszcze I Wojnę Światową. Zbudowany jest z czerwonej cegły, mieści w sobie dwie sale naukowe, kancelarię, mieszkanie kierownika i cztery pokoje u góry dla nauczycieli. Powierzchnia każdej izby szkolnej wynosi 42 m2, wysokość 3,5 m. Okna są duże, po trzy w każdej sali zapewniają obfitość światła i słońca. Szkoła w Krutyni jest czteroklasowa o jednym nauczycielu (Bischof Hildegarda od 1957 roku), czyli lekcje odbywają się tylko w jednej izbie lekcyjnej. Izba ta jest utrzymana w należytej czystości. Ławki ustawione są w dwóch rzędach, po pięć w każdym. Na frontowej ścianie wisi czarna tablica. Powyżej, pośrodku wisi godło państwowe. Z lewej strony przy tej ścianie umieszczona jest z lewej strony na podium katedra. W klasie znajduje się również kącik czystości w postaci miednicy z wodą, ręcznika, garnuszka i miseczki na mydło. Budynek szkolny otoczony jest wokoło ogródkiem otoczonym drucianym ogrodzeniem. Z frontowej strony szkoły znajdują się rabatki kwiatowe, z tylnej- działka szkolna oraz niewielka łączka, na której postawiona jest pompa. Boisko znajduje się dopiero po drugiej stronie szosy, również ? ogrodzeniem. Tu mieści się budynek gospodarczy, zawierający w sobie drwalkę, miejsce na węgiel, stodołę i szopę. Po środku boiska postawiona jest ubikacja i śmietnik. Boisko jest o tyle nie wygodne, że znajduje się po drugiej stronie ulicy. Dzieci na przerwach muszą przechodzić przez jezdnię, przy czym jest tu w dodatku skrzyżowanie dróg, także na bezpieczeństwo trzeba zwracać baczną uwagę. Wydatki na utrzymanie budynku szkolnego, na opał, sprzątaczkę, urządzenia wewnętrzne pokrywa Gromadzka Rada Narodowa w Ukcie. Do obwodu szkolnego Krutyni należą jeszcze takie przysiółki, jak Krutyński Piecek i Papiernia.

Ogólna charakterystyka dzieci szkolnych

Szkoła w Krutyni jest koedukacyjna. W roku szkolnym 1957/58 uczęszczało 16 dzieci, w roku szkolnym 1958/59 – 19, a w 1959/60 – 14. Szkoła ta już od 5 lat jest szkołą czteroklasową, a to ze względu na brak dzieci. Przyczyna małej ilości dzieci i mieszkańców w Krutyni tkwi w masowym wyjeździe za granicę (NRD i NRF) – szczególnie w ostatnich latach. Według list dzieci w wieku szkolnym przewiduje się na przyszły rok szkolny 6 dzieci początkujących, za dwa lata 5, a następne roczniki są już skokowo liczniejsze. Obecnie kl. I liczy 4 uczniów, kl. II 3, kl. III – 3 i kl. IV – 4. Każde dziecko ma swoją ławkę, w której siedzi samo. Trzeci rok jestem tu nauczycielką kierującą. W pierwszym roku mojej pracy uczęszczało 18 dzieci. Obecnie liczba się zmniejszyła. Wszystkie dzieci są jednak bardzo solidne, pracowite i w większości wypadkach zdolne. Istnieje duże przywiązanie dzieci do szkoły. Dzieci te podobnie tak i w szkole, jak i w domu są utrzymane w należytej dyscyplinie, w szacunku do starszych, przełożonych i wychowawcy. Załączone zdjęcie przedstawia stan mojej szkoły w dniu zakończenia roku szkolnego (czerwiec 1958 r.). Dzieci na ogół są bardzo miłe, zawsze czysto ubrane. Inaczej ubierają się do szkoły, a inaczej (skromniej) w domu. Mają one bardzo dużo sposobności obcowania z przyrodą, z ogrodem, polem, łąką, lasem, rzeką i zwierzętami domowymi. Wiosną lubią bardzo przebywać nad rzeką, robią fujarki, łowią ryby i raki oraz pływają łódką. Chodzą również do lasu na przylaszczki, zawilce, sasanki, fiołki, stokrotki oraz zbierają pierwsze grzyby naszych lasów – smardze. Dużo radości dodaje im zbiór konwalii, które oddają na sprzedaż, a zebrane pieniądze oszczędzają na Fundusz Odbudowy Szkół. Latem prawie wszystkie dzieci pozostają w Krutyni, stykają się wówczas z ludźmi i dziećmi z różnych krańców Polski. Zdobywają przez to szerszy krąg spojrzenia na rzeczywistość. Ulubionym zajęciem dzieci jesienią jest zbiór kasztanów, żołędzi i innych owoców leśnych na skup i jako tworzywo do zajęć praktycznych na lekcjach prac ręcznych. Często chodzą też na poziomki, jagody, borówki, a potem grzyby. 
Najbardziej zadowoleni są jednak zawsze z nadejścia zimy, która przynosi im niemało okazji do radości. Oto w tej malutkiej grupce nie ma ani jednego zmarzlaka. Wszyscy lubią i to bardzo, zabawy zimowe. Po skończonych lekcjach, dzień w dzień, jeśli jest to tylko ze względów atmosferycznych możliwe, udają się z wielką paradą i prawie zawsze w komplecie na pagórek znajdujący się tuż przed szkołą. Zabierają ze sobą swój sprzęt: starsi – narty, młodzi – sanki i wtedy zaczyna się ich radosna zabawa, którą słychać na całą wieś. W niedzielę wyruszają na jezioro – odległe od wsi o 2,5 km na łyżwy. Zdarza się też często tak, że najbardziej zapaleni sportowcy nawet przed przyjściem do szkoły, bezpośrednio po śniadaniu, muszą kilka razy zjechać z górki. Innym ich zajęciem jest systematyczne dokarmianie ptaszków przy szkole i domu. Ogólnie dzieci te są bardzo zwinne i zręczne, lubią być ciągle w ruchu. Wiosną, dla odmiany, dużo jeżdżą na rowerach i zajmują się grą w piłkę. Dzieci uczą się na dwie zmiany. Pierwszą zmianę stanowi kl. III z IV, uczy się od godz. 8.00-10.35 i druga zmiana kl. I z II – od godz. 10.35-13.30. Poziom intelektualny dzieci jest średni, szczególnie szwankuje wypowiadanie się. Uczniowie, którzy kończą kl. IV przechodzą do szkoły zbiorczej w Ukcie, odległej od nas o 5 km. Tam mają internat, w którym zamieszkują i wracają do domu tylko na niedzielę.

Życie wewnętrzne szkoły

Życie wewnętrzne szkoły reguluje ogólny plan wychowawczy, który zawiera sprawy ogólno – administracyjne, tematy zebrań z rodzicami, na których omawia się ważniejsze sprawy dotyczące współdziałania domu i szkoły w wychowaniu dzieci. Następnie planowane są uroczystości szkolne, a mianowicie:

Uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego
Choinka noworoczna
1 - Maja
Międzynarodowy Dzień Dziecka i zakończenie roku szkolnego

Planowane są również wycieczki i korespondencji ze Szkołą Ćwiczeń w Mrągowie, ze Szkołą Podstawową w Marcinkowie i harcerkami z Warszawy. Szkoła Ćwiczeń, z którą utrzymujemy listowną korespondencję z kl. młodszymi przyjechała do nas wiosną 1958 roku na wycieczkę PKS-em. Po wspólnym przywitaniu i kilku wstępnych zabawach zapoznawczych, wszystkie dzieci, a więc i krutyńskie siadają do PKS-u i jedziemy na wycieczkę nad Jezioro Mokre. Tam dopiero odbywają się różne zawody, jak bieg z jajkiem, ze szklanką, w workach itp. Podobna wycieczka odbyła się też i w r. 1958 jesienią tylko z dziećmi ze Szkoły Podstawowej z Marcinkowa do Rucian i Nidy. Opiekę nad naszą szkołą objęła również Drużyna Harcerska przy Szkole Podstawowej nr 171 w Warszawie. Harcerki tej drużyny w czasie ostatnich ferii miały swój obóz w naszej szkole. Dzieci krutyńskie podlegały ich opiece tzn. harcerki codziennie przed południem organizowały im atrakcyjne zajęcia. Z nimi to korespondujemy przez cały czas. Przysłały naszym dzieciom zabawki oraz kostiumy na choinkę noworoczną. Stosunek rodziców do szkoły jest pozytywny. Udział rodziców na zebraniach jest prawie zawsze 100%. Podobnym zaufaniem rodziców cieszą się też wszystkie imprezy dziecięce organizowane w szkole. Szkoła swą postawą zbliżyła środowisko do siebie. 


Historia Szkoły Podstawowej w Krutyni

Informacje o szkole zdobywałam w różny sposób, korespondowałam z Panią Jolandą Möllenhoff z Niemiec oraz z Panem prof. Januszem Małłkiem, a także sięgałam do innych źródeł książkowych.
Od Pani J. Möllenhoff otrzymałam następujące informacje oraz list byłej uczennicy krutyńskiej szkoły.
Parafia Ukta
Szkoła w Krutyni
Założenie szkoły: na prawie królewsko-pruskim przed 1800 rokiem, na początku założenia szkoła była jednoklasowa, a od XIX wieku dwuklasowa.
Liczba uczniów: 40 (1818), 85 (1925), 120 (1935).
Budynek szkolny: roku budowy nie jest określony, cegła, później otynkowany, przebudowa 1925; 2 pomieszczenia szkolne (klasy), 2 mieszkania dla nauczycieli;
Powierzchnia: 18 morgów,
Do okręgu szkolnego należał Krutyński Piecek i Zielony Lasek;
1.nauczyciel:
Tanski około 1905 roku
August Mlodoch ( ur. 08.12.1874) - 1922-1937
August Jamrowski (ur.02.07.1893) - 1937-1945
2.nauczyciel
Nisch około 1905 r.
August Jamrowski (ur.02.07.1893) - przed 1925 - 1937
Werner Hartlieb 1937 -1939 (?) wciągnięty do Wermachtu w czasie II wojny światowej,
Manier  - 1939 - ?
Do informacji o szkole dołączony był list byłej uczennicy:
Szkoła w Krutyni
Dawna mieszkanka  Krutyni, która uczęszczała do tamtejszej szkoły w latach 1933-1941, opisuje w liście do Pani J.Möllenhoff krutyński budynek szkolny i opowiada trochę historii z czasów szkolnych:
Szkoła była pierwotnie zbudowana z czerwonej cegły (teraz otynkowana na szaro i bardzo zmieniona) z dwoma klasami i mieszkaniami dla nauczycieli. Nauczyciele byli zazwyczaj urzędnikami stanu cywilnego, dlatego w szkole znajdował się pokój służbowy urzędnika stanu cywilnego.
Dom był podzielony na połowę, z zewnątrz schodami i dwuskrzydłowymi zielono-białymi drzwiami do klatki schodowej.
Po lewej stronie było wejście na schody do pomieszczeń szkolnych z korytarzem, po prawej stronie szczytu było wejście do mieszkania nauczyciela. W starych czasach podwórko szkolne było położone bezpośrednio przed szkołą. Około 1937 roku została zbudowana wiejska ulica, od tego czasu boisko szkolne zostało oddzielone od szkoły. Kiedy szkoła została wybudowana, nie można tego dokładnie stwierdzić.
Zajęcia techniczne dla dziewczyn prowadziła Pani Rehberg. Mieszkała naprzeciwko szkoły. Jej domu już nie ma. Pani Rehberg była miłą i sympatyczną  kobietą. Kiedy nauczyciel Jamrowski nie był jeszcze żonaty, gotowała mu obiady i prowadziła gospodarstwo domowe.
Nauczyciel Manier miał trudności z chodzeniem i dlatego jeździł chętnie motorem. Posiadał radio na baterie, ponieważ we wsi nie było jeszcze prądu. Od czasu do czasu baterie musiały zostać naładowane, robiono to w młynie w Zielonym Lasku. Nauczyciel Manier potrzebował pomocnika, aby transport był zabezpieczony, a tym pomocnikiem byłam ja (Lieselotte D.). Siedziałam za nim na motorze, trzymałam porządnie w rękach urządzenie, które dostarczaliśmy do młyna, a potem naładowane zabieraliśmy z powrotem.
Do szkoły w Krutyni przybywały dzieci z sąsiedniej wsi, z Krutyńskiego Piecka, około, 1-1,5 km pieszo. Między nimi była dziewczynka Agnes N., która miała kłopoty z chodzeniem, jedna noga była w szynie. Żal mi się jej robiło, ponieważ całą drogę musiała iść pieszo.
                            Lieselotte D.

Jeśli sięgniemy do książki pt "Mrągowo. Z dziejów miasta i powiatu" to dowiemy się, że pierwszą szkołę założono przed 1740 rokiem w drewnianym budynku, w 1818 roku uczęszczało do niej 40 dzieci. w 1935 roku był tu trzyklasowa szkoła, która mieściła się w gmachu murowanym. Dwóch nauczycieli uczyło w niej 120 dzieci, w tej liczbie również dzieci z Krutyńskiego Piecka i Zielonego Lasku.

Natomiast z korespondencji z Panem prof. J. Małłkiem dowiedziałam się następujących informacji, które pochodzą z jego rodzinnego archiwum.
Szkołę pobudowano w 1885 roku. Wykonawcą budowlanym była firma budowlana "Mentz" w Mrągowie. Roboty stolarskie wykonał mistrz stolarski z Krutyni Benjamin Kalina. Starą szkołę rozebrano i sprzedano (zapewne była z drewna). W roku 1939 zbudowano ulicę, która oddzieliła budynek szkolny od podwórka. W szkole uczył: Tański, Młodoch, Jamrowski, Manier.
Od stycznia aż do jesieni  1945 roku w szkole mieściła się Komendantura Sowiecka. Szkołę uruchomiono dopiero 1. września 1947 roku. Pierwszym nauczycielem był Pan Berendt z Łodzi, potem Pani Olga Krassowska z Wojnowa. Od 1. września 1947 do 31. sierpnia 1948 roku była tu szkoła dwuklasowa, od 1-IX-1948 do 31-VIII- 1951 jednoklasowa, od 1-IX 1951 znów dwuklasowa.
Od 1-IX - 1951 roku kierownikiem szkoły był Pani Wilhelmina Małłek, a nauczycielką Pani Olga Krassowska ( od 1950 roku zamężna, wyszła za mąż za Pana Henryka Kubiaka urzędnika Nadleśnictwa w Krutyni). W dniu 1 - IX - 1951 roku szkoła liczyła 45 dzieci. Były wówczas klasy I, II, IV, V. Klasy trzeciej nie było. Dzieci starsze chodziły do szkoły w Ukcie. Pani W. Małłek pracowała w szkole do emerytury, najprawdopodobniej  do roku 1957.

Zebrała Maria Grygo


 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego